Urlop nad morzem

morze, jeziora, góry, Polska

Pejzaze Jana Drzeżdzona

15 maj 2012r.

„Oczy masz wykute z kamienia, cyrograf w zębach i o zachodzie słońca stajesz nad jeziorem obok łabędzi i rozrzucasz włosy na niechętnym wietrze. Wtopiona w pejzaż górski, urwisty zdajesz się płakać z cicha nad potomnością, która bez ciebie pozostanie niema. Rozliczne rozmowy ptaków nie dotyczą twoich śladów na tej wodzie rozkapryszonej, są ściśle związane ze smugąsmugą słoneczną, którą wyrzucają twoje oczy zgasłe przedwczoraj. Liście mają też swój udział w poszumach dębowych, skąd ta pewność, że jest się słyszanym, zauważanym. Na znak protestu owijasz się przędzą złotą, jak chłopka w krainie baśni. Na znak, że nie chcesz więcej słuchać milczącego jeziora gasisz lampę, nieco okopconą. Zostawiam cię na chwilę samotnie, idę się przejść po lesie dębowym, możesz w tym czasie zrywać kwiaty w ogródku albo siedzieć w cieniu winogron. Nie zwracaj przy tym uwagi na ludzi, którzy cię miną, nie patrz w ogóle w ich stronę. Mnie poznasz po drżeniu macierzanki albo po wyraźnych cieniach dojrzałych winogron. Nie będę się zresztą spieszył, jako że świat jest olbrzymi 1 tak go piechotą nie przejdę. Gdybyś jednak miała życzenie zostać królową, to powiedz tylko, pościnamy ciernie w sam raz na koronę i wtedy nadamy ci życie papierowe. Największy kłopot będzie z imieniem twoim, jak je zetrzeć. Ty się już buntować nie będziesz, ale ja nie pozwolę na wyrwanie twoich kwiatów z korzeniami. Wy- •7 Badeker kaszubski kuję na przykład twoje imię 97 w skale, a gdy ta się skruszy, bo jednak długo będzie smagana wiatrami i deszczami, wówczas będę krzyczał tam, gdzie słońce wschodzi, wołając cię po imieniu. Być może zabraknie mi wreszcie głosu i wówczas pójdę do karczmy, pomiędzy pijaków i będę im opowiadał o tobie, spytają mnie na pewno, czy miałaś włosy rozpuszczone na wietrze albo czy stałaś na brzegu jeziora ze swym brązowym ciałem. Powiedz im, że to wszystko prawda". Jest to fragment Pejzaży Jana Drzcżdżona, który zanim ujawnił się jako literat, dał się już poznać jako autor prac krytycznych na temat kultury i literatury Kaszub. Drukował je od 1965 roku w „Pomeranii" (patrz pod P), w gdańskich „Literach", w miesięczniku „Poezja", w „Miesięczniku Literackim" i we „Współczesności". Zagadnienia te wiązały się ściśle z przedmiotem studiów autora, który kończąc filologię polską w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Gdańsku w roku 1965 pisał pracę magisterską o sylwetce literackiej Jana Piepki, a w pięć lat później bronił pracy doktorskiej pod tytułem: Literatura kaszubska w latach 1920—1939. Tę to pracę, noszącą w wydaniu książkowym tytuł: Piętno Smętka, opublikowało Wydawnictwo Morskie w Gdańsku (1973). Jan Drzeżdżon jest od 1971 roku adiunktem Wyższej Szkoły Nauczycielskiej w Słupsku. Jego stałym miejs- J> 98 cem zamieszkania pozostaje wieś Zelistrzewo w powiecie puckim. Rodzinne strony, urodził się bowiem w pobliskim Domatowie w 1937 roku. Z Żelistrzewem, Doma-towem, a także Tyłowem i Łebą związała go również pięcioletnia praca nauczycielska, którą podjął po ukończeniu Liceum Pedagogicznego w Wejherowie, a przed rozpoczęciem wyższych studiów. A twórczość literacka? W 1970 roku „Miesięcznik Literacki" wydrukował ciekawą Baśń kaszubską, opowiadanie inspirowane motywami zasłyszanymi w dzieciństwie, tamże w dwa lata później ukazały się Pejzaże. W 1971 roku Jan Drzeżdżon otrzymał nagrodę w konkursie Wydawnictwa Poznańskiego za powieść Michał Drzymała albo tragedia narodowa. Z dziedziny eseistyki kaszubskiej, prócz wymienionych pozycji drukowanych w czasopismach, wydał również Drzeżdżon nakładem Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w 1972 roku osobny tomik: Wędrówki Remusowe po Kaszubach — rzecz o Aleksandrze Majkowskim.

ocena 3,9/5 (na podstawie 82 ocen)

Baza Noclegów i nie tylko w nadmorskich miejscowościach.
wczasy, turystyka, Jan Drzezdzon, natura, pejzarze